Obserwatorzy

poniedziałek, 25 czerwca 2012

Kotka Koko




Malutka, śliczniutka, rozbrajająca i brojąca, ZNALEZIONA w lesie przy strumyku podczas spaceru z Frodzią. Kociątko bezbronne i samiuteńkie - zabrałam je więc do domu i jest u nas od wczoraj. Byliśmy z nią u weterynarza, Pan Adam obejrzał ją, zbadał. Koko ma ok. pięciu tygodni, waży 400 gram, jest zdrowa, ale na wszelki wypadek dostała od weta środek na odrobaczanie. Szukamy dla niej domu, bo choć z Frodzią się świetnie dogadują, kilka poważnych obaw jest, w tym ta główna: o wywołanie u suki ciąży urojonej… Więc jeśli ktoś, to ja bardzo proszę! Bardzo pilnie!

 







4 komentarze:

  1. Klęska urodzaju normalnie, ja mam do wydania cały "pięciopak", co zamieszkał na ogrodzie - matka i 4 kociaki.

    Słodka koteczka, a Frodka jaka przejęta :) Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  2. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  3. Oj tak widziałam ją już u męża:) Śliczna! Ale u nas się nie da 2 psy plus kot na stanie i chyba mąż by mnie z domu wyrzucił z kolejnym zwierzęciem

    OdpowiedzUsuń
  4. Zdjęcia są prześliczne, bardzo wzruszające

    OdpowiedzUsuń