Obserwatorzy

czwartek, 6 marca 2014

Szara Mycha

Mycha na pocieszenie - powstawała podczas upierdliwego przeziębienia, które na tydzień zwaliło mnie z nóg. Ufilcowałam ją z grubej szarej czesanki, którą zakupiłam dawno temu w sklepie firmowym nieistniejącego już jeleniogórskiego Aniluxu. Kosztowała mnie trochę ran kłutych palców, ale warto było - Mycha prezentuje się na tyle sympatycznie, że moja Froda bardzo chciała się z nią zaprzyjaźnić (chyba o to jej chodziło?).