jaki uroczy słodziak ;))) ale monituje o spodenki, bo mrozy trzymają i 'myszek' zmarznie w ogonek ;))))))
Hmm... dobra nasza, wiem już, że to ON :). Postaram się o spodenki, choć spódniczkę byłoby zdecydowanie łatwiej wykonać. Dziękuję za komentarz - tak długo siedziałam cicho, myślałam, że nikt mnie już nie odwiedzi :) Pozdrawiam.
nie wiem czy on ;) czy ona ;) ale przy spodenkach mniej w ogonek wieje ;))))))
Trochę kłucia myszka musiała kosztować - podziwiam cierpliwość i czekam na resztę rodzinki. No bo samej/samemu to smutno na świecie ;-)
jaki uroczy słodziak ;))) ale monituje o spodenki, bo mrozy trzymają i 'myszek' zmarznie w ogonek ;))))))
OdpowiedzUsuńHmm... dobra nasza, wiem już, że to ON :). Postaram się o spodenki, choć spódniczkę byłoby zdecydowanie łatwiej wykonać. Dziękuję za komentarz - tak długo siedziałam cicho, myślałam, że nikt mnie już nie odwiedzi :) Pozdrawiam.
Usuńnie wiem czy on ;) czy ona ;) ale przy spodenkach mniej w ogonek wieje ;))))))
UsuńTrochę kłucia myszka musiała kosztować - podziwiam cierpliwość i czekam na resztę rodzinki. No bo samej/samemu to smutno na świecie ;-)
OdpowiedzUsuń