Jesień zawładnęła mną całkowicie! Zainspirowana bogactwem jej kolorów postanowiłam, po raz kolejny, poeksperymentować z barwnikami. Zaczęłam od kory dębu, potem przyszła kolej na łupinki od cebuli, a na koniec zwykłe farbki z motylkiem. Do gara wpadła czesanka z merynosa (21 i 18) oraz loki. Efekty mnie zaskoczyły: nic nie wyszło tak jak się spodziewałam, ale mnie się podoba i tak!
Kilka fotek z sobotniej wycieczki
(trasa: Przesieka - Jagniątków - Michałowice - Piechowice)
I jeszcze coś dla osłody:
Karpatka(wczoraj robiona)
(rozpływa się w ustach!)
Przepis:
Składniki na ciasto:
- pół kostki margaryny
- szklanka wody
- szklanka mąki
- 4 jaja
Składniki na masę:- 2 szklanki mleka
- żółtko
- 3/4 szklanki cukru
- pół kostki margaryny
- pół kostki masła
- łyżka mąki pszennej
- 1,5 łyżki mąki ziemniaczanej
Sposób wykonaniaCiasto:
- wodę i margarynę zagotować
- do gotującego wsypać mąkę - wymieszać
- ostudzić
- dodać jajka
- wyłożyć ciasto na blachę
- piec ok 40 min w temperaturz ok 270 stopni
Masa:- szklankę mleka zagotować z cukrem
- do gotującego wlać drugą szklankę mleka z mąką ziemniaczaną i pszenną
- zagotować
- ostudzić
- utrzeć margarynę, masło i jajko
- do masy stopniowo dodawać ostudzony budyń
Masę układać na zimnym cieście, wierzch można polać czekoladą. Wstawić do lodówki, albo od razu JEŚĆ!
Smacznego!