Dawno, dawno temu, w czasach, kiedy zima niepodzielnie królowała w naszej malowniczej kotlinie, ufilcowałam sobie szal. Szal z ognikiem (bo tak go nazwałam) dobrze się prezentuje z wcześniej zrobioną czapką (też z ognikiem) i choć podoba mi się ten nowy komplecik, mam nadzieję, że założę go dopiero za kilka miesięcy...
Świetnie go nazwałaś bardzo energetyczny
OdpowiedzUsuń