Rok temu bawiłam się masą solną, zrobiłam wtedy jesienne ozdóbki, które dziś wygrzebałam z zapomnianego, odsuniętego w kąt kartonu. Mają się dobrze - żadnych pęknięć i ubytków, a wyglądają tak:
grzybki
girlanda
I jeszcze filcowe drobiazgi, które dziś doczekały się zdjęć:
kwiatek - broszka
kolczyki
fajniusie!!!
OdpowiedzUsuńMim faworytem są grzybki we wrzosach. Wyglądają jak prawdziwe maślaczki, które też we wrzosach lubią rosnąć :)
OdpowiedzUsuńŚwietnie się przechowały - są super!
OdpowiedzUsuń