Znaleziona przeze mnie i Frodę koteczka Koko najwyraźniej urodziła się pod szczęśliwą gwiazdą! Od kilku tygodni ma nowy, wspaniały dom - trafiła do Pałacu Królewskiego we Wrocławiu... Można o niej poczytać a nawet obejrzeć krótki filmik na stronie TVN 24. Gwiazdeczka!
Dla ciekawych - linki:
I jeszcze kilka fotek wspomnianego w tytule nowego filcowanego na silk lapsach szala:
Bardzo sie cieszę,że Koko znalazla nowy dom,a jeszcze bardziej się cieszę z Twojego posta:)Szal baaaardzo ladny:)Pozdrawiam cieplutko:))))
OdpowiedzUsuńNo to Koko wykonała skok na kociej drabinie społecznej. Z ulicy do palacu, oczywiście przez Twoje ręce :))) Oby jej się tam szczęśliwie żyło.
OdpowiedzUsuńSzal bardzo ładny. Pozdrawiam
Cześć dziewczyny! Bałam się, że już tu do mnie nikt nie zagląda - tak długo się nie odzywałam. Cieszę się, że jest inaczej. Dziękuję za komentarze i serdecznie pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńNo wlasnie, nareszcie sie odezwalas a juz myslalam, ze zapomnialas o filcowaniu.
OdpowiedzUsuńSliczne kolory szala!
Dzięki Grażynko, tak mi jakoś ostatnio zielono w głowie :). A co z Twoimi filcami? Narobiłaś smaka tą piękną białą kamizelką i ucichłaś. Czekam z niecierpliwością na kolejne wytwory rączek Twoich zdolnych, pozdrawiam serdecznie.
UsuńSabciu, u mnie za goraco zeby filcowac!!!
OdpowiedzUsuń